niedziela, 12 kwietnia 2009

Wszystkie ulice ....







,, Wszystkie ulice ktorymi chodzimy , zawezily sie dramatycznie za sprawa szpalerow karabinowych luf . Caly czas jestesmy na muszce. Zdjecia Dalajlamy , zrodlo naszego szczescia i nadziei , sa wdeptywane w ziemie zolnierskimi butami... " - tak brzmial glos blogera w lutym tego roku. Dodal jeszcze wiele innych gorzkich slow o miejscu w ktorym mieszka , ludziach ktorymi jest otoczony, nadziejach wlasnych indywidualnych , czy tez zbiorowych dotyczacych pieknych Chin a takze wyjatkowego w nich przeciez - Tybetu. Wespol z przeslaniem ChRL maly czlowiek z gietkim piorem w dloni zapytal o przyszlosc tej przestrzeni tybetanskiej najetej przez ludzki byt tu i teraz wedle regol ktorym nie moze czemus zaufac , a tych pomyslniejszych zdaloby sie - nie ma jak przedstawic w krainie dalekiej od lagodnosci .


Inny bloger zarzuca wymiarowi sprawiedliwosci absolutnie polityczny podtekst tam gdzie swiat ma wymiar duchowy czy religijny mistyczny lub tez ezoteryczny , to tak jakbyy chcialo sie oczekiwac od miliardow ludzi , by jednoglosnie odrzucili przemiany emocjonalne rzadzace natura czlowieka , bo pewne cechy tego rozwoju stanowia antysmar pod nieludzka machinerie wyobrazni w wolnej od powyzszych przemian , wyobrazni potem , ktora sila rzeczy jest w sumie jedynie stanem przejsciowym , jak kazdy inny , - ale tu wychwyconym momentem na przestrzeni duchowego rozwoju zywej formy myslacej i uznany za grunt rzeczy samej ... machinerie zdolna do wszelkich form ataku by taka pozostac zachowac rzekoma nienaruszalnosc ,by stac sie bliska urzadzeniu technicznemu , a po co ? Dla procesu matematycznego ktoremu zawierza sie w celu czego ? - ekonomicznego wzrostu...., marzeniu o dobrobycie , ale czym naprawde jest teoria ? ... jest teoria , w praktyce przeciez , otaczaja nas liczby ,liczne sytuacje i zdarzenia ktore sprawiaja ze chcemy natura rzeczy oprzec sie o nie , poczuc bezpieczni , zawierzyc nowoczesnym symulacjom liczbowym , przewidziec wszelakie wzrostowe ktorymi daloby sie zalatac dziury tam gdzie wypadaja linki zdecydowanie deficytowe stworzyc absolutnie doskonala machinerie liczbowa majaca na celu sluzyc czlowiekowi i to jest to wlasnie czemu sklonni jetesmy zaufac , nie zas temu co nas pograzy zamieni w tarcze strzelnicze bo dzis moj umysl uwierzyl w slowa Boga czy wyroczni albo tez zapragnelam snic o lepszej dobroci i nic nie jest w stanie przeniesc , odosobnionych , zgorzknialych ponad nas ludzkich - niedocenianych , osmiewanych , oszukiwanych ... i nagle okazuje sie ze motorem do zycia dla milionow wokol jest ciagle zycie w jakim nie ma nic procz braku litosci dla siebie lub innych , braku zaufania do wlasnych odruchow bezwarunkowych , nic procz sworzenia sie bardziej nieludzkim .... nic nie jest wstanie przeszkodzic temu, procz samego - siebie czlowieka , takiego jakim jest ... i kiedy z dnia na dzien , pada rozkaz - zmienic sie na gorsze albo tez poddac sie w zlym swiecie rzucic wszystko i zmienic sie na lepsze o jakiej stabilizacji , stabilnosci emocjonalnej mozemy mowic ? Pracowitosc? Odpornosc ? Charakter ? Macierzynstwo ? Milosc? Dom ? Praca ? ... Trudno mi wyobrazic sobie mnie - jako Chinke , umiescic sie w pracowitej spolecznosci , moja rodzine , przyjaciol i zaczac tam zyc naprawde , z moim prawem do protestu ktoremu nikt nie przydalby narodowego , zdrowego , konstruktywnego wymiaru ... lecz zamknalby w piramidzie niebotycznych kombinacji matematycznych - dla mojego dobra ...


I paradoksem tych zmian jest przeciez to ze wczesniej bylo tak samo ... zawsze czlowiek ostatecznie byl ofiara schematu ktorym chcial sie z upadku wzniesc ... bo schemat sluzy schematowi nie zas ludzkiej naturze tak jak paragrafy karne sluza ochronie przed wynaturzonym czlowiekiem i nalezy jeszcze pamietac to czlowiek winien sluzyc czlowiekowi i temu wlasnie poswiecaja sie dziedziny notorycznie tu przesladowane takie jak religijnosc , ezoteryzm czy rotwoj duchowy na miare lub bez miary , dziedzny zaslugujace na swoj mniej lub bardziej owocny rozwoj i udzial w procesie przemian wewnetrznych osobowosci , zaslugujace na wspoludzial i wspolksztaltowanie swego waloru mysla czlowiecza , mysla bez ktorej jego wymiernosc pozostaje niewyrazista i tknieta nia osobowosc - pozbawiona skutku i kierunku majacego w sumie przeciez na celu zbudowanie potrzeby sluzenia sobie na wzajem - nie ulega uksztaltowaniu ,lecz uwidacznia sie w konsekwencji ze zle cechy zawsze znajda wokol nas wolna przestrzen bo nic ich nie uwalnia bardziej niz n i e r o z n o r o d n y ostatecznie - sprzeciw . .Wiec ten - malo konkretny i na dodatek szybko i czesto wienczony wyrokiem kary smierci , staje sie skutkiem czestokroc powtarzalnym , zdaje sie nawet w jakis sposob wytwarzac zlo usprawiedliwione moralnie ... pokretna logika i bezspornie ochydna - przyznam ...
Otwieram co dzien gazete z wiadomosciami z Chin szukam artykulow o rozwoju i wzroscie o mozolnie wypracowywanych zaufaniu i przyjazni a tu cisza w Tybecie , i mysle o innych miejscach na swiecie , szukam pewnego rodzaju symetrii etycznej i nie znajduje jej bo spodziewa sie od czytelnikow formowania i akceptacji swiatopogladow rozszerzonych o te Chinom wlasciwe a przeciez przykladowo ja - jestem przeciwna karze smierci . To tak jakby co dzien spiewac sobie do sniadania - " niech nam gwiazdka pomyslnosci w pol przelotu przysnie ..wtedy patrzac w jedno miejsce chinski lad moralny wysnie ..." I wlasnie tak to dzis wyglada ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz