piątek, 5 czerwca 2009

Co bedzie dalej w zwiazku z nazwa ronda w Warszawie ?





Historia nazwania jednego z rond Warszawy - rondem Wolnego Tybetu , nabrala niejako rozpedu bowiem Radnym Warszawy sam pomysl spodobal sie bardzo i jedynym przeciwnikiem okazalo sie mocarstwo Chinskie , ktoremu doskwiera wiosenna melancholia rownie powaznie jak rondo o powierzchni jednego kilometra kwadratowego , gdzie polaczenia autobusowo tramwajowe sprawiaja ze w godzinach szczytu trzeba sie niezle nadreptac by dojechac w spodziewane miejsce, gdzie z przyczyn obiektywnych , przemieszcza sie w sumie tylko srodowisko absolutnie lokalne dla tej czesci Warszawy i jedyna atrakcje stanowi siedziba powaznego Banku .. No wiec chinskie ministerstwo do spraw zagranicznych nie mialo watpliwosci co do faktu ze proponowana nazwa zaburzy rownowage gospodarczo handlowa Polski i Chin czego sugestie podjeto niezwlocznie w formie kolejnych rozwazan nad nazwa ronda , myslano by nazwac je po prostu rondem Tybetu czy tez rondem Tybetanskim co uznano za zafalszowanie idei powstalego jakis czas temu pomyslu , przydania w zagospodarowaniu przestrzennym Warszawy wolnosciowego watku - tybetanskich zmagan z chinskim molosem ..

Ostatecznie wiec pomysl wciaz nie zostal nijak uzgodniony i inicjatorzy poszukiwania wlasciwego etyczno spolecznego posuniecia , niczym woz handlarzy tkanin najprzedniejszei jakosci , toczac sie jak najbardziej ugodowo , wznosza zapytanie do mieszkancow Warszawy - czy aby tez - innaczej , mozna nazwac wybrane rondo , idei dotychczasowej nie ograniczyc a Chiny uspokoic i bez przeszkod rondo wolnosci Tybetu - posiasc i zzyc sie z nim jak pamiecia innych miejsc potrzebnych wyobrazniom wiekszosci .. codziennie zyc dniem kolejnym w oparciu o dzien przeszly i wiedze z histori wspolczesnych nam mniej lub bardziej .
Co na to Chiny ? Nic . Chaos i zamieszanie w wyniku procesu tworczego , nie wywolal na szczescie zadnej reakcji wiec chyba wciaz w granicach polskich wolno myslec zbiorowo o Tybecie w sposob absolutnie wolny ? ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz