wtorek, 1 września 2009

dzieci w intttternecie


Co sie podoba dzieciom w internecie ? Moja odpowiedz zabrzmialaby na to - Wszystko  ! Ale  najbardziej  chyba fakt ze wystarczy napisac jedno slowo by doskonaly system inteligencji znalazl natychmiastowy dostep do odpowiedzi na pytania , a przeciez te wlasnie sa waznym i nigdy nie przemijajacym czynnikiem rozwoju ...

  Ostatnio glosno bylo w prasie o bojkocie wokol nadmiernej tolerancjii spolecznej w zakresie rozpowszechniania pornografii. To sie Chinczykom spodobalo , plonely stosy ksiazek , zdjec , czasopism dopuszczono do wydarzen prase zagraniczna i cala kula ziemska , gdziekolwiek ktokolwiek slowko - pornografia  ma w czujnosci - poznal szybko ze na spoleczenstwo Chin rady nie ma czyli jak cos sie juz nie podoba to nie  i koniec, kropka , splonie z kretesem nawt bez podloza gleboko religijnego .

A teraz w linkach Gazety Wyborczej czytam - 12 sierpnia  aresztowano dziecko , w kawiarence internetowej za wglad w strony internetowe zawierajace fotografie Dalajlamy i jakby tego bylo nie dosc to jeszcze zajrzal zapewne do kilku modnych i na topie stronek mlodziezowych dotyczacych przyszlosci tylez Tybetu ilez pieknej mysli jaka moglby kazdy stworzyc sobie o tej zielonej , dziewiczej i walecznej krainie post mnichow i rolnikow , wraz z jej mieszkancami i wymuszonym zabiedzeniem .

Tak wiec , aresztowano dziecko bo sprawa wydala sie wszystkim niejasna . No dodam jeszcze  ze to bylo tybetanskie dziecko , i  jeszcze ze zapewne jako wzorowy Chinczyk zechcialo byc moze poznac slady stop swych przodkow na ziemi na ktorej nikt nie nakazal mu sie urodzic ale  na ktorej skoro dzis juz zna obsluge komputera lepiej niz nie jeden   student pierwszego roku medycyny , byc moze bedzie konstruowal elektrownie nawietrzne  albo systemy utylizacji  sciekow , wytwarzal z osadow w kominach kostke brukowa na ktorej dzieciom nie scieraja sie kolana .. ?

No spraw Boze zeby czasem nie stosowano jej w  wieziennych celach dla dzieci ...?

A co  sprawilo ze udalo sie zlapac spryciurka ?  Ja nie sadze by dalekie poszukiwania przyniosly cos wiecej ponad ciekawosci , poczucia bezpieczenstwa , nieswiadomosci jak dalece mozna zadreczyc caly narod ...

Wielu slow tu nie potrzeba by wyjasnic co i dlaczego robia dzieci.
Niewatpliwie jednak nalezaloby zapytac - dlaczego dorosli , na  stanowiskach , po studiach , zatrudnieni w sluzbach bezpieczenstwa kraju -  aresztuja dzieci niczym potencjalnych przestepcow  ?
Chiny powinny byc dumne ze maja jeszcze w Tybecie takie calkiem zwykle dzieci ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz