piątek, 9 stycznia 2009

Jego Swiatobliwosc Dalajlama : Wystapienie w Parlamencie Europejskim, Bruksela,4 grudnia 2008

Wasza Ekselencjo, Panie Przewodniczacy, deputowani, Panie i Panowie, to zaszczyt mowic do Panstwa - Dziekuje za zaproszenie. Wszedzie rzecza najwazniejsza, najwiekszym zobowiazaniem ,jest dla mnie promowanie ludzkich wartosci, takich jak dobre serce,ktore , moim zdaniem, sa kluczem do szczesliwego zycia jednostek, rodzin i calych spolecznosci. Wydaje mi sie, ze w naszych czasach, poswiecamy im zbyt malo uwagi. Ich promowanie zatem jest moim najwyzszym obowiazkiem .

Po wtore, interesuje mnie promowanie harmonii miedzy roznymi religiami. Uznajemy potrzebe pluralizmu w polityce i demokracji, czesto jednak wydajemy sie mniej stanowczy , gdy dotyczy to wiar i wyznan. Mimo roznic doktrynalnych i filozoficznych wszystkie glowne tradycje religijne niosa to samo przeslanie milosci, wspolczucia,tolerancji, umiaru i samodyscypliny.Laczy je rowniez potencjal pomagania ludziom w prowadzeniu szczesliwego zycia. To moje dwa naczelne zobowiazania.

W sposob szczegolny , ma sie rozumiec, niepokoi mnie takze sytuacja Tybetu, gdyz spoczywa na mnie szczegolna odpowiedzialnosc wobec jego mieszkancow, ktorzy pokladaja we mnie nadzieje i wiare w tym najtrudniejszym okresie naszej historii.Zawsze powoduje mna troska o szczescie Tybetanczykow i uwazam sie za ich wolnego rzecznika na wygnaniu.

Ostatnim razem, gdy mialem zaszczyt przemawiac na forum Parlamentu Europejskiego, 24 pazdziernika 2001 roku oswiadczylem: Mimo pewnego rozwoju i postepow gospodarczych , Tybet nadal stoi przed fundamentalnym problemem przetrwania. Powszechne , drastyczne naruszanie praw czlowieka jest z reguly skutkiem polityki rasowej i kuturowej dyskryminacji. To jednak tylko symptomy i konsekwencje problemu glebszego.Wladze chinskie widza w odrebnej kulturze i religii Tybetanczykow zrodlo grozby podzialu panstwa. Z premedytacja uprawiaja wiec polityke, ktora stanowi zagrozenie dla dalszego trwania calego narodu, jego unikalnej kultury i tozsamosci.

W marcu tego roku mieszkancy calego Tybetu, zwanego Czolka - Sum (U-Cangu, Khamu i Amdo), bez roznicy mlodzi i starzy , duchowni i swieccy, wierzacy i nie w tym rowniez uczniowie, ryzykowali zyciem, dajac wyraz, spontanicznie i nieustraszenie,swemu niezadowoleniu z polityki rzadu Chin. Pograzony w glebokim smutku ofiarami tak po tybetanskiej jak i po chinskiej stronie , niezwlocznie zaapelowalem do chinskich wladz o opanowanie. Poniewaz oskarzaly mnie one o wywolanie ostatnich zdarzen w Tybecie, wielokrotnie prosilem, by sprawe zbadala niezalezna, szanowana instytucja miedzynarodowa , i zapraszalem do Dharamsali w Indiach. Jesli rzad Chin dysponuje dowodami na poparcie tak powaznych oskarzen , musi pokazac je swiatu.

Niestety mimo apeli wielu swiatowych przywodcow ,organizacji pozarzadowych i miedzynarodowych autorytetow o polozenie kresu przemocy i powsciagliwosc, wladze chinskie uciekly sie do metod brutalnych: wielu Tybetanczykow zginelo , tysiace ponioslo rany i trafilo do wiezien. O losie wielu innych wciaz nie wiemy zupelnie nic .Nawez teraz gdy do Panstwa mowie, liczne regjony Tybetu pozostaja pod kontrola paramilitarnej policji oraz wojska i, de facto, rezimem rzadow stanu wojennego. Panuje atmosfera strachu i przerazenia .Tybetanczycy w Tybecie zyja w leku ze to oni zostana aresztowani jako nastepni. Bardzo sie o nich niepokoje , bo w wielu regionach kraju nie ma zadnych miedzynarodowych obserwatorow , dziennikarzy ani nawet turystow , wladze chinskie maja tam wiec niczym nie skrepowane rece.Jakby Tybetanczycy czekali na wyrok smierci- wyrok na ducha narodu.

Wielu szanowanych czlonkow Parlamentu Europejskiego jest doskonale poinformowanych o moich konsekwentnych wysilkach na rzecz znalezienia - w dialogu i negocjacjach - rozwiazania problemu Tybetu, ktore beda mogly zaakceptowac, obie strony . w 1988 roku przedstawilem w Strasburgu formalna propozycje rozmow , ktora nie zawierala postulatu oderwania ani niepodleglosci Tybetu. Od tego czasu nasze relacje z rzadem Chin widzialy wiele wzlotow i upadkow . Po niemal dziesiecioletniej przerwie,w 2002 roku nawiazalismy z nim bezposrednie kontakty. Moi wyslannicy prowadzili szczegolowe rozmowy z przedstawicielami chinskich wladz, jasno przedstawiajac aspiracje narodu tybetanskiego.Istota mojej idei drogi srodka jest zapewnienie tybetanczykom autentycznej autonomii w ramach konstytucji ChRL.

Podczas siodmej rundy rozmow w Pekinie 1 i 2 lipca tego roku, strona chinska poprosila o przedstawienie naszej wizji faktycznej autonomii i samorzadu. Przyswiecal nam tylko jeden cel - szczere pragnienie rozwiazania prawdziwych problemow w Tybecie . Bylismy przeswiadczeni ze przy dobrej woli nasze postulaty mozna wprowadzic w zycie .

Niestety ,strona chinska odrzucila memorandum w calosci , nazywajac nasze propozycje proba - nie do przyjecia - uzyskania ''polowicznej -niepodleglosci''czy ''niepodleglosci zamaskowanej''. Co wiecej , oskarzono nas o ''czystki etniczne '',poniewaz apelowalismy o uznanie prawa regionow autonomicznych do ''ustalenia zasad stalego przebywania ,osiedlania ,zatrudniania i prowadzenia dzialalnosci gospodarczej przez osoby , ktore pragna przeniesc sie na ziemie tybetanskie z innych regionow ChLR''.

W memorandum stwierdzilismy jasno, ze nie zamierzamy wydalic nie-Tybetanczykow . Niepokoi nas pobudzany naplyw wielkiej liczby przede wszystkim Hanow , ale i przedstawicieliinnych nacji, do wielu regionow Tybetu, co marginalizuje ludnosc tybetanska oraz stanowi zagrozenie dla kruchego srodowiska naturalnego. Wynikajace z tad glebokie zmiany demograficzne doprowadza do asymilacji a nie integracji narodu tybetanskiego oraz stopniowego zaniku jego odrebnej kultury i tozsamosci.

Najlepszym dowodem tragicznych konsekwencjimasowego naplywu przedstawicieli wiekszosci Han dla mniejszosci narodowych jest los Mandzurii, Mongolii Wewnetrznej i Turkiestanu Wschodniego. Jezyk , pismo i kultura narodu mandzurskiego juz wymarly. W Mongolii Wewnetrznej rdzenna populacja stanowi ledwie dwadziescia procent dwudziestoczteromilionowej populacji.

Mimo ze twardoglowi urzednicy chinscy chca innaczej, z przedstawionego Panstwu tekstu naszego memorandum wynika jednoznacznie , ze szczerze staralismy sie rozwiac wszelkie niepokoje rzadu Chin w sprawie suwerennosci i terytorialnej integralnosci ChRL. Dokument ten mowi sam za siebie . Bede wdzieczny za Panstwa uwagi i sugestie .

Korzystajac z okazji apeluje do Unii Parlamentu Europejskiego o posrednictwo i nieszczedzenie wysilkow w pokonywaniu chinskich przywodcow do rozwiazania problemu Tybetu na drodze szczerych negocjacji dla wspolnego dobra Tybetanczykow i Chinczykow .

Choc stanowczo odrzucam przemoc jako metode naszej walki , z pewnoscia mamy prawo do badania wszystkich innych opcji politycznych . W duchu demokracji zwolalem wiec Nadzwyczajne Zgromadzenie Tybetanczykow na wychodzstwie w celu omowienia sytuacji naszego narodu i kraju oraz przyszlego kierunku naszej kampanii. Do spotkania tego doszlo 17 - 22listopada w Dhramasali w Indiach. Nie odpowiadajac pozytywnie na nasze inicjatywy , przywodcy Chin umocnili podejrzenia wielu Tybetanczykow , ze rzad ChRL w ogole nie jest zainteresowany wypracowaniem zadnego obopolnie korzystnego rozwiazania. Liczni Tybetanczycy sa wciaz przekonani, ze celem Chin jest silowa ostateczna asymilacja oraz wchloniecie Tybetu. Opowiadaja sie wiec za jego pelna niepodlegloscia . Inni optuja za prawem do samostanowienia i referendum w Tybecie . Mimo odmiennych pogladow , delegaci jednoglosnie upowaznili mnie do okreslenia najlepszego stanowiska , zgodnego z realiami i zmianami w Tybecie, Chinach i na calym swiecie . Bede sie pilnie wczytywac w propozycje przedstawione przez niemal 600 liderow spolecznosci tybetanskiej na calym swiecie - lacznie z glosami ktore udalo sie nam zebrac w Tybecie.

Niewzruszenie wierze w demokracje , konsekwentnie przekonywalem wiec tybetanskich uchodzcow do korzystania z jej mechanizmow . Nasza spolecznosc emigracyjna jako jedna z nielicznych podobnych grup zbudowala trzy filary demokracji: ustawodawcza , sadownicza i wykonawcza . W 2001 roku zrobilismy kolejny wielki krok w procesie demokratyzacji, wylaniajac w wyborach powszechnych prezesa kaszagu, gabinetu Administracji Tybetanskiej.

Nieodmiennie powtarzam ze ostatnie slowo na temat przyszlosci Tybetu nalezy do narodu tybetanskiego.''...glosem rozstrzygajacym - jak powiedzial w parlamencie indyjskim 7 grudnia 1950 roku pierwszy premier Indii Pundit Nehru - musi byc glos mieszkancow Tybetu, nikogo innego...''.

Kwestia Tybetu ma aspekty i konsekwencje znacznie szersze niz los szesciu milionow Tybetanczykow . Nasz kraj lezy miedzy Indiami a Chinami. Przez stulecia Tybet byl pokojowym buforem, rozdzielajacym dwa najludniejsze kraje swiata . Niemniej juz w 1962 roku , ledwie kilka lat po tak zwanym '' pokojowym wyzwoleniu Tybetu'' ,doszlo do pierwszej w historii wojny miedzy dwoma azjatyckimi gigantami, co najlepiej swiadczy o znaczeniu sprawiedliwego, pokojowego rozwiazania naszego problemu dla trwalego autentycznego zaufania i przyjazni miedzy mocarstwami kontynentu. Ma on rowniez zwiazek z kruchym srodowiskiem naturalnym , ktore wedle uczonych wplywa na cala Azje i miliardy ludzi. Plaskowyz Tybetanski jest zrodlem najwiekszych rzek kontynentu. Jego lodowce stanowia najwieksza bryle lodu poza biegunami . Niektorzy eksperci , nazywaja go wrecz biegunem trzecim. Jesli procesy ocieplenia klimatu beda trwac nadal , Indus moze wyschnac w ciagu pietnastu , dwudziestu lat. Co wiecej, dziedzictwo tybetanskiej kultury stoi na fundamencie buddyjskich zasad wspolczucia i nie stosowania przemocy . Ma wiec znaczenie nie tylko dla szesciu milionow Tybetanczykow , ale tez ponad trzynastu milionow mieszkancow calych Himalajow , Mongolii, rosyjskich republik Kalamucji i Buriacji oraz rosnacej liczby chinskich braci i siostr , ktorzy zwracaja sie ku owej kulturze, niosac potencjal budowania swiata pokoju i harmonii.

Zawsze uwazalem ze nalezy miec nadzieje na najlepsze i byc gotowym na najgorsze . W zwiazku z tym radzilem rodakom na wychodzstwie nie ustawac w wysilkach ksztalcenia mlodszego pokolenia oraz umacniania naszych instytucji kulturalnych i religijnych , by chronic nasze bogate dziedzictwo tudziez rozbudowania i wspierania instytucji demokratycznych oraz spoleczenstwa obywatelskiego na wygnaniu. Jednym z glownych zadan naszej spolecznosci emigracyjnej jest ochrona dziedzictwa kulturowego tam, gdzie mamy po temu wolnosc , oraz mowienie w imieniu rodakow uwiezionych w Tybecie . Stoja przed nami ogromne wyzwania . Jako uchodzcy ,rzecz jasna, mamy do dyspozycji ograniczone srodki. Musimy zmierzyc sie z faktem ze nasze wygnanie moze trwac dluzej. Bede zatem ogromnie wdzieczny Unii Europejskiej za pomoc w naszych projektach edukacyjnych i kulturalnych .

Nie mam watpliwosci , ze zasadnicze , konsekwentne zaangazowanie Parlamentu Europejskiego w sprawy Chin , bedzie mialo wplyw na proces zmian , ktore juz tam zachodza .Globalny trend - to wieksza otwartosc, wolnosc, demokracja i poszanowanie praw czlowieka. Predzej czy pozniej Chiny beda sie musialy do niego dostosowac.W tym miejscu pragne wiec podziekowac Parlamentowi za przyznanie prestizowej Nagrody Sarachowa Hu Jia , chinskiemu obroncy praw czlowieka. To wazny sygnal w obliczu szybkiego marszu Chin. Za sprawa nowego statusu niewatpliwie beda one odgrywac wazna role na arenie miedzynarodowej. Aby sie z niej wywiazac, moim zdaniem potrzebuja otwartosci, transparencji, rzadow prawa,wolnosci slowa i mysli. Nie ulega watpliwosci , ze postawa i polityka czlonkow spolecznosci miedzynarodowej bedzie miec wplyw na zachodzace w Chinach zmiany oraz ich sytuacje wewnetrzna .

W przeciwienstwie do skrajnie nieustepliwego stanowiska chinskiego rzadu , szczesliwie Chinczycy- zwlaszcza ci majacy dostep do informacji i wyksztalceni - coraz lepiej rozumieja polozenie Tybetanczykow i okazuja im wspolczucie . Choc jest we mnie coraz mniej i mniej wiary w chinskich przywodcow , moja wiara w Chinczykow pozostaje niewzruszona. Prosze wiec moich rodakow o kosekwentne wyciagniecie reki do narodu chinskiego. Chinscy intelektualisci otwarcie krytykowali brutalna odpowiedz wladz na marcowe protesty w Tybecie wolajac o umiar i dialog w celu rozwiazania problemu. Chinscy prawnicy oglaszali gotowosc bronienia tybetanskich demonstrantow w sadach. Chinscy bracia i siostry okazuja coraz wieksze zrozumienie , sympatie , wsparcie i solidarnosc Tybetanczykom z ich trudnym polozeniem i slusznymi aspiracjami. Napawa to wielka otucha . Korzystajac z okazji, dziekuje dzielnym chinskim braciom i siostrom za ich solidarnosc.

Dziekuje tez Parlamentowi Europejskiemu za konsekwentne okazywanie troski i poparcia sprawiedliwej, pokojowej walce Tybetanczykow . Wasze wspolczucie , poparcie i solidarnosc byly nam zawsze zrodlem inspiracji i otuchy tak w Tybecie jak poza jego granicami. Szczegolnie dziekuje czlonkom Grupy Tybetanskiej, ktorzy dla tragedii naszego narodu znajduja miejsce nie tylko w swej pracy politycznej ale i w sercach.Liczne rezolucje Parlamentu Europejskiego, pomogly zwrocic uwage na los Tybetanczykow i lepiej uswiadomic ich polozenie opinii publicznej oraz rzadom w Europie i na calym swiecie.

Chiny widza konsekwencje poparcia Parlamentu Europejskiego dla Tybetu. Zaluje ze stalo sie to przyczyna pewnych napiec w stosunkach dwustronnych. Pragne jednak podzielic sie z Panstwem moja nadzieja i przeswiadczeniem ze w przyszlosci Tybet i Chiny przezwycieza brak zaufania , budujac stosunki oparte na wzajemnym szacunku, wierze i uznaniu wspolnych interesow - niezaleznie od obecnej oplakanej sytuacji w Tybecie oraz impasu procesu dialogu miedzy moimi wyslannikami a przywodcami chinskimi.Nie watpie ze wasza konsekwentna troska i wsparcie dla Tybetu na dluzsza mete bedzie mialo pozytywny wplyw i pomoze zbudowac atmosfere polityczna pozwalajaca na rozwiazanie problemu Tybetu.Wasza dalsza pomoc ma wiec znaczenie kluczowe.

Dziekuje za zaszczyt, jakim byla moznosc podzielenia sie z Panstwem moimi myslami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz