środa, 18 marca 2009





w raportach Helsinskiej Fundacji Praw Czlowieka znalazlam kolejny wiersz wychwycony na stronach internetowych w tym roku . Jest zlozony z pieciu sekwencji i pisany w stylu skladania tresci - charakterystycznym dla spolecznosci monastyrow :



DZIS W NGABIE ( Dordze)

Dzis w Ngabie podpalil sie mnich
W Ngabie to znaczy w Tybecie
Na imie mial Tabu
Moze zapamietaliscie
Wolal o wolnosc Ojczyzny
Powrot ukochanego wladcy
Z portretem goru w dloniach
Oddal swe cialo plomieniom


Gdy mnisi musza walczyc
Umierac za nasze winy
Gdy mniszki sa gwalcone
Palkami w wieziennych celach
Gdy tchorze seria w plecy
Scinaja biegnace dzieci
Swiat milczy i nic nie widzi
A nam tylko krew w zacisnietych piesciach


Pol wieku uwieszeni rabka szaty ludzkosci
Patrzymy jak On blaga o nalezne nam prawa
A ulicami wciaz niesie sie krzyk i plynie tybetanska krew
Bo nasze lona sa puste a dziasla spalone pradem
Zostaly nam tylko lzy wscieklosc i rozpacz
Niewolnikow we wlasnym kraju
Lecz na wargach wciaz mamy piesni przodkow
I w zylach krew pradawnej matki

Pewnego dnia ozyje miecz Songcena
Zatetnia kopyta wierzchowcow Szambhali
Kiedy zabraknie tego
Ktorego nie wazymy sie smucic
Szlachetny rod powstanie
Walczyc o bycie ludzmi
Kraine sniegu spowije dym
Prawdziwa cena wolnosci

Dzis w Ngabie podpalil sie mnich
W Ngabie to znaczy w Tybecie
Mial na imie Tabu
Moze zapamietaliscie
Wolal o wolnosc ojczyzny
Powrot ukochanego wladcy
Z portretem goru w dloniach
Oddal swe cialo plomieniom



Ze zbiorow "szperaczy "Helsinskiej Fundacji Praw Czlowieka .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz